Niewiele do ustalenia, wiele do zrobienia
Gospodarz COP30 wciąż nie radzi sobie z wylesianiem Amazonii czy odchodzeniem od paliw kopalnych. Czy Brazylia zmobilizuje kraje do podjęcia koniecznych działań na rzecz klimatu?
Rok 2024 został uznany przez naukowców za najcieplejszy w historii pomiarów na świecie oraz pierwszy rok kalendarzowy, w którym odnotowano wzrost temperatury o 1,5°C w stosunku do poziomów przedindustrialnych. Choć nie oznacza to jeszcze, że cele określone w Porozumieniu paryskim są już definitywnie poza naszym zasięgiem, z pewnością należy uznać, że czasu na działanie jest coraz mniej. To zaś oznacza, że tegoroczna Konferencja Stron COP30, która odbędzie się w brazylijskim Belem, będzie miała ważną rolę do spełnienia, w wyjątkowo niesprzyjających warunkach geopolitycznych.
Prezydent tegorocznego szczytu w Belem, André Corrêa do Lago, wyraził na początku roku obawy związane z faktem, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ponownie wycofał USA z Porozumienia paryskiego. Brazylijski dyplomata podkreślił, że jeden z największych emitentów gazów cieplarnianych na świecie jest „niezbędnym graczem” w walce z kryzysem klimatycznym. Wycofanie się z porozumienia klimatycznego rozważał również prezydent Argentyny, choć nie podjął w tym kierunku żadnych kroków.
Najważniejsze wyzwanie COP30
Liczne konflikty zbrojne w różnych częściach świata również skupiają na sobie wiele uwagi, spychając na dalszy plan konieczność...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
