Amerykański miód na serca polskiej prawicy
Donald Trump znów staje się bardziej wojowniczy wobec Rosji i po pół roku swojej drugiej kadencji przypomniał sobie, że Ukraińcy dzielnie się bronią. Jest się z czego cieszyć, czy to tylko jeden z kolejnych zwrotów, które wykonał i jeszcze wykona prezydent USA?
Pojawił się po raz któryś, chyba najmocniej do tej pory, ton zniecierpliwienia i nagany wobec Rosji oraz personalnie pod adresem Władimira Putina. Trump odkrył, że rosyjski prezydent go zwodzi i wcale nie chce pokoju z Ukrainą. Pojawiły się nawet zapowiedzi represyjnych sankcji: zaporowych ceł nakładanych na samą Rosję i na te państwa, które kupują od niej tanią ropę. A także ewentualność poparcia innych restrykcji szykowanych od miesięcy w Senacie przez Lindseya Grahama, skądinąd republikanina przywiązanego do antyrosyjskiego kursu tej partii jeszcze sprzed ery Trumpa.
Nie przywiązujmy się jednak nadmiernie do tego sygnału. Bo z jednej strony Kreml już zdążył oznajmić, że nie przestraszy się żadnych sankcji. Stopień determinacji Putina jest tak duży, że to chyba nie blef. Z drugiej strony sam Donald Trump oznajmia, że chce jeszcze pracować nad rosyjskim przywódcą. Co więcej, dał mu 50 dni na zmianę polityki, wiedząc przecież, że Rosja szykuje potężną ofensywę na Ukrainę – może nawet taką, która przesądzi o losach wojny.
Ponadto Trump zapowiada sprzedaż broni Europie, która trafić ma do Ukrainy. Wznowił też dostawy defensywnego sprzętu dla Kijowa. Wcześniej je zablokował, preferując wspomaganie Izraela. Miało być to zgodne z jego doktryną „America First”. Teraz zgodne z tą samą doktryną ma być wspieranie, w ograniczonym jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
