Kogo boi się Kevin?
Patrząc na przechodniów, przeciętnie jesteśmy w stanie wyłapać trzy na dziesięć osób w kryzysie bezdomności. Reszta dobrze się kamufluje, dbając o wygląd i zachowanie, bo dzięki temu łatwiej im unikać stygmatyzacji i odrzucenia.
Wrogie rozwiązania czasem przybierają znacznie większą skalę – stają się polityką planowego usuwania niechcianych mieszkańców z przestrzeni publicznej. Mechanizmy te są szczególnie widoczne przed wielkimi wydarzeniami, gdy miasta chcą pokazać się jako uporządkowane, estetyczne i reprezentacyjne.
Tak było na przykład podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Miasto jest jednym z największych skupisk imigrantów w Europie, a około dwudziestu procent jego mieszkańców to osoby urodzone za granicą. Wśród nich znajdują się liczne grupy z Afryki Północnej, szczególnie z Algierii i Maroka, a także migranci z innych regionów, takich jak Chiny i Portugalia. Napływ ludzi, zwłaszcza od 2015 roku, wywarł znaczną presję na usługi publiczne i dostępność mieszkań. Doprowadziło to do wzrostu bezdomności, szczególnie właśnie wśród migrantów.
W 2024 roku Paryż miał być gospodarzem igrzysk olimpijskich. Dla organizatorów liczył się przede wszystkim wizerunek miasta. Problem ubóstwa i bezdomności zamieciono pod dywan – tak by turyści i widzowie przed ekranami nie musieli go dostrzegać. Najprostszym rozwiązaniem okazało się przeniesienie osób bezdomnych poza miasto. Władze obiecały im zakwaterowanie w innych regionach Francji, jednak często kończyło się to tym, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

