Którą drogą pójdą Indie
Rośnie presja na premiera Narendrę Modiego, aby przekształcił kraj w teokratyczne państwo hinduistyczne. Nie bierze tego pod uwagę, na razie.
Indie są oficjalnie państwem świeckim, w którym z ponad 1,4 mld ludności kraju ok. 80 proc. wyznaje hinduizm. Raz po raz wzmaga się dyskusja, czy ten właśnie fakt nie powinien znaleźć odzwierciedlenia w konstytucji. W jej preambule jest obecnie mowa, iż Indie są państwem „suwerennym”, „demokratycznym”, „socjalistycznym” i „świeckim”.
Dwa ostatnie określenia zostały wprowadzone do preambuły ustawy zasadniczej w okresie obowiązywania stanu wyjątkowego wprowadzonego w latach 70. ubiegłego wieku przez Indirę Gandhi. Uchwalono wtedy wiele poprawek wzmacniających zakres władzy rządu federalnego. Obowiązują do dzisiaj i dobrze służą autorytarnym zapędom premiera Narendry Modiego i jego Indyjskiej Partii Ludowej (Bharatiya Janata Party, BJP). Jednak dwa słowa definiujące Indie jako kraj socjalistyczny i świecki budzą coraz większy sprzeciw środowisk nacjonalistycznej prawicy.
Hindutva zamiast sekularyzmu
– Musimy dążyć do takiej zmiany, która odpowiadałaby rzeczywistości – nawoływał niedawno w Delhi Dattatreya Hosabale, sekretarz generalny Stowarzyszenia Ochotników (Rashtriya Swayamsevak Sangh, RSS), skrajnie prawicowej organizacji obchodzącej właśnie stulecie powstania.
Stanowi potężną siłę polityczną w Indiach, mimo swych zaledwie kilku milionów kadrowych członków. Ma ogromne wpływy na szczytach władzy, w licznych organizacjach społecznych czy związkach zawodowych....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
