Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

System polskiego prawa został zrujnowany. I co teraz?

04 sierpnia 2025 | Prawo co dnia | dr Michał Bieniak

Na krótko przed zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego trzeba postawić sobie pytanie, czy system polskiego prawa jeszcze istnieje, a jeżeli nie – to jaka powinna być rola prawników w wyjściu z tego kryzysu.

Mój nieżyjący promotor, prof. Witold Wołodkiewicz, publikował kiedyś w „Palestrze” serię tekstów pod zbiorczym tytułem „Czy prawo rzymskie przestało istnieć?”. Dzisiaj, na krótko przed zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego, trzeba postawić sobie pytanie, czy system polskiego prawa jeszcze istnieje, a jeżeli nie – to jaka powinna być rola prawników w wyjściu z tego kryzysu.

Chyba już nikogo nie trzeba przekonywać, że system polskiego prawa został zrujnowany. Kluczowym problemem nie jest już w tej chwili spór o to, czy Trybunał Konstytucyjny został obsadzony prawidłowo (osobiście uważam, że nie został), czy o to, jaki jest status tzw. neosędziów. Problemem nie jest też, kto ponosi za to odpowiedzialność (wydaje się ona jednak dosyć oczywista).

Normy pierwotne i wtórne

To, w jakim położeniu się znaleźliśmy, możemy zobrazować w świetle koncepcji H.L.A. Harta. Zakładała ona, że w systemie prawa występują dwa rodzaje norm: pierwotne i wtórne. Pierwotne to zwykłe nakazy i zakazy, które zwykliśmy identyfikować z normami prawa. Reguły uznania – w uproszczeniu – obejmują m.in. reguły tworzenia prawa i rozstrzygania sporów. Mają one w pewnym stopniu charakter hierarchiczny. Na przykładzie Polski można zobrazować to w ten sposób. Ustawa rozstrzyga, który minister i w jakim zakresie może wydać rozporządzenie. Konstytucja przyznaje...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13243

Wydanie: 13243

Spis treści

Materiał partnera

Zamów abonament