System polskiego prawa został zrujnowany. I co teraz?
Na krótko przed zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego trzeba postawić sobie pytanie, czy system polskiego prawa jeszcze istnieje, a jeżeli nie – to jaka powinna być rola prawników w wyjściu z tego kryzysu.
Mój nieżyjący promotor, prof. Witold Wołodkiewicz, publikował kiedyś w „Palestrze” serię tekstów pod zbiorczym tytułem „Czy prawo rzymskie przestało istnieć?”. Dzisiaj, na krótko przed zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego, trzeba postawić sobie pytanie, czy system polskiego prawa jeszcze istnieje, a jeżeli nie – to jaka powinna być rola prawników w wyjściu z tego kryzysu.
Chyba już nikogo nie trzeba przekonywać, że system polskiego prawa został zrujnowany. Kluczowym problemem nie jest już w tej chwili spór o to, czy Trybunał Konstytucyjny został obsadzony prawidłowo (osobiście uważam, że nie został), czy o to, jaki jest status tzw. neosędziów. Problemem nie jest też, kto ponosi za to odpowiedzialność (wydaje się ona jednak dosyć oczywista).
Normy pierwotne i wtórne
To, w jakim położeniu się znaleźliśmy, możemy zobrazować w świetle koncepcji H.L.A. Harta. Zakładała ona, że w systemie prawa występują dwa rodzaje norm: pierwotne i wtórne. Pierwotne to zwykłe nakazy i zakazy, które zwykliśmy identyfikować z normami prawa. Reguły uznania – w uproszczeniu – obejmują m.in. reguły tworzenia prawa i rozstrzygania sporów. Mają one w pewnym stopniu charakter hierarchiczny. Na przykładzie Polski można zobrazować to w ten sposób. Ustawa rozstrzyga, który minister i w jakim zakresie może wydać rozporządzenie. Konstytucja przyznaje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)