Radykalizacja zamiast strategii
Po przegranej Rafała Trzaskowskiego Donald Tusk sięga po mechanizmy polaryzacji. Zamiast nowej wizji, jeszcze więcej obietnic rozliczeń, które mogą tylko przybliżyć powrót PiS do władzy. Zapobiec mu może znalezienie przez premiera nowej emocji.
Im więcej czasu upływa od rekonstrukcji rządu dokonanej przez Donalda Tuska, im więcej znamy kulisów najważniejszej zmiany – wymiany Adama Bodnara na Waldemara Żurka na stanowisku ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego – tym klarowniej rysuje się sytuacja, w jakiej znalazła się dziś Koalicja Obywatelska. Jeśli postawienie na „jastrzębia”, na człowieka prześladowanego i upokarzanego za rządów PiS, który nie uznaje osób nominowanych przez neo-KRS za sędziów, lecz za przestępców podszywających się pod sędziów, ma stanowić receptę na kryzys, w jakim znalazła się największa partia rządząca po przegranych przez Rafała Trzaskowskiego wyborach prezydenckich, to widać, jak ten kryzys jest głęboki. Zarazem nietrudno dostrzec, że receptą na wyjście z tego kryzysu nie jest jakiś nowy pomysł polityczny, ale jeszcze więcej tego, co mogliśmy oglądać przez ostatnie półtora roku.
Największym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)