Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kolonia karna Białoruś

09 sierpnia 2025 | Plus Minus | Tomasz Piechal
Uczestniczka jednego z protestów po sfałszowanych wyborach (Mińsk, 13 września 2020 r.). Do ich stłumienia Łukaszenko rzucił struktury siłowe; ich rola w ramach reżimu odtąd stale rośnie
autor zdjęcia: TUT.BY/AFP
źródło: Rzeczpospolita
Uczestniczka jednego z protestów po sfałszowanych wyborach (Mińsk, 13 września 2020 r.). Do ich stłumienia Łukaszenko rzucił struktury siłowe; ich rola w ramach reżimu odtąd stale rośnie

Czy wolnościowy zryw Białorusinów był błędem? Pięć lat po protestach powyborczych żyją w kraju totalitarnym, który w coraz większym stopniu jest pod kontrolą Moskwy. Jeśli w czymkolwiek upatrywać nadziei, to w analogiach z najnowszą historią Polski.

Równo pięć lat temu na Białorusi wybuchły masowe protesty, z którymi wielu wiązało nadzieje na zmianę reżimu w Mińsku. To dobra okazja do podsumowania, co przez ten czas wydarzyło się u naszego wschodniego sąsiada, i przyczynek do poszukania odpowiedzi na pytanie, czy dziedzictwo tamtego niepodległościowego i prodemokratycznego karnawału odegra jeszcze jakąś rolę w historii Białorusi.

Lato wielkich nadziei

Latem 2020 r. na Białorusi po raz pierwszy od dawna powiał wiatr zmian. Starzejący się Aleksander Łukaszenko wydawał się być coraz bardziej pogubiony i oderwany od rzeczywistości, a jego pozycja – najsłabsza od lat. Jego działania podczas epidemii Covid-19, gdy przez miesiące bagatelizował zagrożenie i raczył społeczeństwo radami, że na wirusa najlepsze są kieliszek wódki, hokej i sauna, jak i pogarszająca się sytuacja gospodarcza kraju, stały się katalizatorem dla wzrostu społecznego niezadowolenia. Reżim pokazał bowiem wówczas swoją anachroniczność, nieefektywność w zarządzaniu kryzysem i w oczach wielu zdradzał oznaki wewnętrznego rozkładu. Dodatkowo do głosu zaczęło dochodzić nowe pokolenie Białorusinów, dla których podstawa fenomenu Łukaszenki jako „gwaranta spokoju w niespokojnej rzeczywistości” (dziedzictwo lat 90. i pełnego chaosu okresu po rozpadzie ZSRR), przestała mieć znaczenie. Ich ambicje były większe, a plany na przyszłość – inne niż te, które proponował im...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13248

Wydanie: 13248

Zamów abonament