Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

89 sekund do apokalipsy

09 sierpnia 2025 | Plus Minus | Jędrzej Bielecki

Od zrzucenia przez Amerykanów bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki minęło już 80 lat. Ludzie zapominają, jakie spustoszenie niesie ta broń. I coraz poważniej myślą o jej ponownym użyciu.

Ta jesień może być dla Korei Południowej przełomowa. Jeśli w ramach przeglądu rozmieszczenia sił zamorskich Pentagon zdecyduje o zasadniczej redukcji czy w ogóle wycofaniu 30 tys. Amerykanów stacjonujących na Półwyspie Koreańskim, w Seulu zapewne zapadnie decyzja o budowie własnego arsenału jądrowego. W tajemnicy. Wówczas w ślady Koreańczyków pójdzie Japonia. Co z kolei zachęci do podobnego ruchu kraje europejskie, w tym Niemcy i Polskę. Wyścig po atom nie miałby wówczas już żadnych ograniczeń.

– Jeśli nawet kraje europejskie dałyby przykład pogwałcenia Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej (TNP), szybko obudzilibyśmy się w świecie, w którym 30-40 państw ma broń jądrową. Bo przecież potencjał budowy takiego uzbrojenia istnieje w całej Europie Zachodniej, w wielu krajach azjatyckich, także w państwach Zatoki Perskiej. Wrócilibyśmy do prawa dżungli, każdy działałby na własną rękę. Wówczas odstraszanie jądrowe przestałoby działać, ta broń zostałaby użyta – ostrzega w rozmowie z „Plusem Minusem” dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi.

Szantaż Kima, ofensywa Chin

Z centrum Seulu do linii demarkacyjnej jedzie się autem ledwie 40 minut. Dalej rozciąga się imperium Kim Dzong Una: zmilitaryzowane, biedne...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 13248

Wydanie: 13248

Zamów abonament