Widok z oddali
Inaugurację nowej prezydentury obserwuję z daleka. I może także to sprawia, że i na zapowiedzi rządu i nowej głowy państwa spoglądam ze sceptycyzmem.
Środowy poranek, tuż przed rozpoczęciem uroczystości związanych z objęciem urzędu przez nowego prezydenta, spędziłem, spacerując po wietrznym wybrzeżu Jutlandii Północnej. Słońce tu nie rozpieszcza, więc gdy tylko wyłoniło się zza chmur, to, nie zważając na niemal zwalający z nóg wiatr, natychmiast pobiegłem podziwiać piękne klify nad Morzem Północnym. Gdzieś w dole o brzeg uderzały potężne fale, a szum był taki, że momentami niemal nie słyszałem Wagnera, którego na te północne warunki wrzuciłem na telefon.
Majestat i potęga przyrody towarzyszyły rozważaniom o polskiej polityce. I nie były to rozmyślania optymistyczne. Wielkiej zmiany nie będzie, bo nikt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)