Rosja dyktuje warunki
Trump popełnia błąd, przyjmując, że Putinowi chodzi wyłącznie o terytorium Ukrainy – mówi Wojciech Konończuk, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.
Po spotkaniu Donalda Trumpa z Władimirem Putinem na Alasce jesteśmy bliżej końca wojny?
Nie wydaje mi się. Jeżeli ktoś jest bliżej osiągnięcia swoich celów, to Rosja, która odsunęła możliwość nałożenia amerykańskich sankcji, a świat obiegły zdjęcia przyjętego w wyjątkowy sposób Władimira Putina – stąpał po czerwonym dywanie, został zaproszony do prezydenckiej limuzyny, eskortowały go myśliwce. W ten sposób jest legitymizowany również w oczach własnego społeczeństwa.
Jakie znaczenie ma to, że zaraz po powrocie z Alaski Władimir Putin rozmawiał ze swoimi ludźmi na Kremlu?
To bardzo ważne spotkanie, w którym wzięło udział ok. 20 osób – to krąg rządzących Rosją. To m.in. szefowie służb i członkowie Rady Bezpieczeństwa. Mimo tego, że nie dysponujemy całym zapisem rozmowy, dwie minuty, które poznaliśmy, wiele wnoszą – mam wrażenie, że nie dość uwagi poświęcono komunikatowi, który wtedy padł: rosyjskim celem niezmiennie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
