Komu przeszkadza doradztwo
Nie taki diabeł straszny, jak go malują, czyli dlaczego niektórym zależy, by jednostki samorządowe nie korzystały ze wsparcia prawnego.
W sekcji „Analizy i Opinie” „Rzeczpospolitej” ukazał się artykuł autorstwa mecenasa Andrzeja Ladzińskiego. Już w tytule pojawiły się odwołania do diabłów i przebierańców, a w leadzie mowa była o nieakceptowalnych praktykach korzystania przez samorządy (w roli organów podatkowych) z pomocy prawnej świadczonej przez adwokatów, radców prawnych i doradców podatkowych.
Pojawiają się w nim następujące tezy:
> mamy do czynienia z zastępowaniem organu przez zewnętrznych doradców,
> dochodzi do naruszenia tajemnicy skarbowej,
> decyzje wydane w takich okolicznościach są z mocy prawa nieważne, a wszystko to podlane nutą rzekomej tajemnicy, którą mają utrzymywać samorządy i obsługujący je prawnicy.
Padają nawet sugestie o niemal magicznych zdolnościach doradców, którzy rzekomo potrafią „omamić” organy kontrolne i sądy, niedostrzegające rzekomych uchybień aktów administracyjnych powstałych przy takim wsparciu.
Nietrudno więc wyobrazić sobie zdziwienie prawników i samorządowców, którzy od lat działają w ten sposób, gdy słyszą takie słowa ze strony przewodniczącego samorządu doradców podatkowych. Zwłaszcza że nawet mniej doświadczony czytelnik mógłby się zastanowić, czy mamy tutaj do czynienia z „opinią prawną”, czy raczej z felietonem; a osoby lepiej zorientowane w temacie –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
