Certyfikacja wykonawców zamówień publicznych – kontrowersje wokół ustawy
Nowa ustawa o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych daje możliwość dobrowolnego uzyskania dwóch rodzajów certyfikacji: zdolności wykonawcy i niepodlegania wykluczeniu. Jak te przepisy wpłyną na praktykę?
Do polskich zamówień publicznych wkracza standaryzacja – przynajmniej w założeniu. Elektroniczny certyfikat będzie ważny do maksymalnie trzech lat i ma ograniczyć obowiązki wykonawców i zamawiających, obniżyć czas i koszty składania ofert oraz ustandaryzować wymagania wobec wykonawców. Przepisy wejdą w życie 10 miesięcy od ogłoszenia ustawy.
Certyfikacja w prawie unijnym
Ustawa z 8 sierpnia 2025 r. o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych (dalej „ustawa”) wdraża przepisy unijne, w tym tzw. klasyczną dyrektywę zamówieniową 2014/24/UE. W prawie unijnym certyfikacja jest dla państw członkowskich opcją dobrowolną – skorzystały z niej m.in. Czechy i Niemcy.
Dotychczas w polskich postępowaniach zamówieniowych wykonawcy mogli korzystać z certyfikatów wydanych w innych państwach UE, lecz nowa ustawa daje możliwość (lecz nie obowiązek) uzyskania certyfikacji w Polsce, w języku polskim i na podstawie rodzimych przepisów. Certyfikacja wykonawców będzie dotyczyła postępowań krajowych i unijnych, bez względu na wartość i przedmiot zamówienia, z wyjątkiem zamówień w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa.
Zgodnie z ustawą, certyfikacją zajmą się akredytowane podmioty certyfikujące. Ustawa przewiduje dwa rodzaje certyfikacji. Po pierwsze, wykonawcy będą mogli uzyskać tzw. certyfikację...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)