Konkubinat? Warto zbierać faktury
Można uniknąć sytuacji, w której po latach wspólnego życia związek partnerski się rozpada, a jedno z partnerów zostaje bez praw do wspólnie stworzonego dorobku – wskazuje adwokat Małgorzata Durlej-Piotrowska.
Coraz częściej dwoje ludzi żyje w konkubinacie, ma dzieci i wspólny majątek, ale w takich przypadkach też dochodzi do rozstań (a formalnych rozwodów nie ma). Jak się dzieli ten ich dorobek?
W Polsce pary żyjące w konkubinacie, czyli w nieformalnym związku bez ślubu, nie są objęte przepisami prawa małżeńskiego. Oznacza to, że w razie rozstania nie powstaje ustawowa wspólność majątkowa. Mimo to istnieją jasne reguły dotyczące rozliczeń majątkowych.
To proszę je opisać.
Przede wszystkim każdy z partnerów zachowuje to, co nabył przed rozpoczęciem wspólnego życia. Ta sama zasada dotyczy przedmiotów kupionych w czasie trwania związku, jeżeli zostały w całości sfinansowane z pieniędzy jednego z nich i można to udowodnić. W przypadku dóbr nabytych razem, takich jak mieszkanie czy samochód, powstaje współwłasność ułamkowa, tak jak w przypadku osób, które w związku nie są. Przy braku innych ustaleń w akcie notarialnym przyjmuje się, że udziały są równe. Po rozstaniu taki majątek można podzielić polubownie, na przykład sprzedając go i dzieląc uzyskaną kwotę, albo w sądzie poprzez wniosek o zniesienie współwłasności.
Jeżeli jedno z partnerów spłacało większą część kredytu albo ponosiło większe nakłady na remonty, może domagać się rozliczenia tych nakładów lub ustalenia większego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)