Potrzeba tarczy wobec dezinformacji
Polska Agencja Prasowa może być filarem tarczy antydezinformacyjnej. Ma wszelkie możliwości i kompetencje. Potrzebne jest nowe prawo i środki z budżetu – pisze przewodniczący rady programowej PAP.
W środę 10 września Polska się obroniła. Nie będę tu wchodził w rzeczywiste intencje Kremla ani zastanawiał się, jakie naprawdę były cele rosyjskiego ataku, bo ma to niewielkie znaczenie. Rosja jest w stanie wojny z naszym sojusznikiem – Ukrainą. Władze na Kremlu są naszym wrogiem. Nie musimy się tego domyślać, bo nie raz komunikowano nam to wprost. Każde więc działanie przeciw naszemu krajowi, czy jest nim wysłanie „bezzębnych” dronów, czy ofensywa dezinformacyjna, stanowi wrogi akt wymierzony w nasze państwo i interesy. Nie można mieć w tej sprawie wątpliwości. A jeśli ktoś taką tezę podważa, świadomie bądź nie wpisuje się w interesy aktualnych włodarzy Kremla.
Rosyjskie działania
10 września i w kolejnych dniach dokonaliśmy w sferze bezpieczeństwa analizy naszych aktywów i pasywów. Sprawdzili się niektórzy z naszych sojuszników. Inni nie. Zachód wykazał się solidarnością. Amerykański prezydent nie. To musi być dla wszystkich jasne. Największą klęskę ponieśliśmy – i to też kwestia szybkich działań – na polu konfrontowania rosyjskiej dezinformacji. Wyniki analiz wrogiej ofensywy informacyjnej są porażające. Ofiarami prowadzonej z premedytacją kremlowskiej akcji dezinformacyjnej padła połowa Polaków. Bo tylu ludzi w Polsce (pomijam chronicznych putinowskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
