Antydronowa zapora made in Poland
W rodzimych laboratoriach powstają technologie, które są w stanie wykrywać i neutralizować bezzałogowce wlatujące w polską przestrzeń powietrzną. Zbudujemy z nich antydronową „ścianę”?
Naruszenie przestrzeni powietrznej naszego kraju przez kilkanaście rosyjskich dronów, do którego doszło w ubiegłym tygodniu, to zdarzenie, do którego zapewne by nie doszło, gdyby Polska dysponowała odpowiednią technologiczną zaporą przed tego typu atakami. Incydent uzmysłowił decydentom, że stworzenie systemu obrony przed bezzałogowcami jest dziś jednym z kluczy do naszego bezpieczeństwa. Co ważne, te klucze mamy już w rękach, a „Łowca”, wspierany przez „potwora z Tarnowa”, czy zielonogórski „Jastrząb”, są w stanie wykrywać i neutralizować takie zagrożenia.
Biznes nie stoi bezczynnie
Paweł Zalewski, wiceminister obrony narodowej, przyznał na antenie TOK FM, że resort nie dysponuje jeszcze pełnym raportem dotyczącym zdarzeń z nocy z 9 na 10 września. Prawdopodobnie przez powietrzną granicę kraju przedarło się wówczas 19 rosyjskich bezzałogowców. Te, które znaleziono na terenie Polski, to m.in. drony typu Gerbera, które określane są jako „wabiki” – to tańsza i uproszczona wersja irańskiego Shaheda-136, wykonana ze sklejki i styropianu. Jednak fakt, że wleciały one na nasze terytorium, budzi niepokój.
– Oczekiwanie, że już dziś będziemy mieli tak wyrafinowaną ochronę dronową jak Ukraina, po pierwsze zakładałoby, że uznajemy, że Polska jest w stanie wojny, a po drugie oznaczałoby, że moglibyśmy podjąć decyzje, które są mylne....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
