Ustawa lex Huawei pod lupą. Pojawił się kolejny problem
Przyjęcie ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa spotyka się z problemami. Obok braku potrzebnego finansowania pojawiła się krytyka Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
Po sześciu latach prac w polskim parlamencie rząd Donalda Tuska zbliża się do końca procesu legislacyjnego w sprawie ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, potocznie określanej jako lex Huawei.
Ustawa ta stanowi element wdrażania przez Polskę przepisów unijnej dyrektywy NIS2 i i ma stworzyć ramy ochrony państwa przed rosnącą falą cyberataków. Dyrektywa NIS2 (Network and Information Security 2) to unijny akt prawny przyjęty w 2022 r., który zastąpił wcześniejszą dyrektywę NIS z 2016 r. Jej celem jest podniesienie poziomu cyberbezpieczeństwa w całej Unii Europejskiej poprzez wprowadzenie jednolitych standardów ochrony dla kluczowych sektorów gospodarki i administracji. Nowe przepisy obejmują m.in. energetykę, transport, zdrowie, bankowość, wodociągi, telekomunikację, infrastrukturę cyfrową czy administrację publiczną. Zobowiązują one przedsiębiorstwa i instytucje do stosowania rygorystycznych środków ochrony, raportowania incydentów oraz przechodzenia regularnych audytów. Dyrektywa przewiduje także wysokie sankcje za brak zgodności. W przypadku dużych firm mogą one sięgać nawet 10 mln euro lub 2 proc. rocznego obrotu.
Państwa członkowskie musiały więc wdrożyć przepisy NIS2 do października 2024 r., ale wiele, w tym Polska, wciąż jest na etapie dostosowywania prawa. I choć dokument zyskał akceptację Stałego Komitetu Rady Ministrów, wciąż nie wiadomo, kiedy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
