Mistrzowie trzymają się mocno

Holland, Smarzowski, Pasikowski – ci artyści to historia festiwalu i historia polskiego kina. W tym roku prezentują nowe filmy: „Kafkę”, „Dom dobry” i „Zamach na papieża”.

Agnieszka Holland zjechała do Gdyni po premierze „Franza Kafki” w Toronto i pokazie w San Sebastian. Film jest kolejnym powrotem reżyserki do Czech, gdzie przecież kończyła szkołę filmową i gdzie zawsze dobrze się czuje.

Holland o Kafce

Opowiadając o wybitnym pisarzu, autorze „Procesu”, „Zamku”, „Ameryki”, pozwoliła sobie na eksperyment. Nie zaproponowała klasycznego biopica, postawiła na bardzo nowoczesne spojrzenie – kalejdoskop, w którym odbiła się osobowość Kafki. Jego lęki, tęsknoty, przerażenie światem, a jednocześnie niezaspokojona potrzeba bliskości. To wszystko przetkała obrazami dzisiejszej Pragi i muzeum Franza Kafki. Rozchwianie przełomu wieków XIX i XX miesza się w filmie z nastrojami początku XXI wieku.

„Franz Kafka” intryguje. Holland buduje film ze scen, które portretują rodzinę i jego codzienne życie z ujęciami z jego utworów, wspomnieniami, snami. I z dzisiejszym spojrzeniem na pisarza, który urodził się i związany był z Pragą, miał żydowskie pochodzenie, a pisał po niemiecku. Tej różnorodności podporządkowany jest obraz – raz kolorowy,...