Mniej używanej odzieży z Polski trafia za granicę
Jesteśmy ósmym co do wielkości eksporterem ubrań z drugiej ręki, ale od dwóch lat wartość tego eksportu spada. Dane za 2025 r. będą jeszcze gorsze, m.in. przez nowy system zbiórki tekstyliów.
W 2024 r. Polska wyeksportowała używane ubrania za 169,4 mln euro, co oznacza spadek w ujęciu rocznym o niemal 11 proc. Wcześniej eksport tekstyliów z drugiej ręki z Polski rósł, osiągając szczytowe ponad 191 mln euro w 2022 r. Teraz zarówno w ujęciu globalnym, jak i na większości czołowych eksportujących rynkach sprzedaż zagraniczna spada – wynika z danych International Trade Center, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza.
Mocny zwrot
W gospodarkach rozwiniętych widać mocny zwrot w stronę używanych tekstyliów. Konsumenci chcą w ten sposób ograniczyć zakup nowych ubrań, by minimalizować swój wpływ na środowisko naturalne i wspierać gospodarkę obiegu zamkniętego.
– Firmy zajmujące się eksportem używanych tekstyliów zauważały, że znacząco pogorszyła się jakość zbieranych ubrań, trafia do nich coraz więcej odpadów, stąd nie ma czego eksportować – mówi Aleksandra Krysiak, dyrektor PIOT, Związku Pracodawców Przemysłu Odzieżowego i Tekstylnego. – Na dodatek powstało wiele platform do sprzedaży odzieży. W efekcie Polacy nie chcą oddawać ubrań – dodaje.
Czołowi eksporterzy nie odpowiedzieli na nasze pytania, ale firmy wcześniej informowały, że odbiorcami takich produktów z Polski są głównie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
