Podważanie konwencji jest groźne
Prawnicy zwracają uwagę na zagrożenia, jakie niesie za sobą nawet „teoretyzowanie” w sprawie wypowiedzenia europejskiej konwencji praw człowieka. Za takie część opinii publicznej odebrała ostatnie słowa premiera Donalda Tuska.
– Utrzymanie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka daje nam gwarancję, że jeśli w Polsce do władzy doszłyby partie reprezentujące skrajności, mamy narzędzia, aby zapobiegać popadnięciu naszego kraju w autorytaryzm. Dlatego słowa premiera wzbudziłyby głębokie zdziwienie i reakcje świata prawniczego – komentuje mec. Radosław Tyburski, prowadzący kancelarię radcowską i specjalizujący się m.in. w ochronie praw człowieka.
Zwłaszcza że – jak dodaje – w samej tej międzynarodowej umowie, trudno znaleźć jakiekolwiek kontrowersyjne zapisy, bo „to po prostu opis fundamentów państwa prawa i wartości, które nie stoją w kontrze z kwestiami bezpieczeństwa”.
Echa wywiadu Donalda Tuska
Sam premier już na krajowym poletku odnosił się do swoich słów, wypowiedzianych w październikowym wywiadzie dla brytyjskiego „Sunday Times”. Dziennik relacjonował, że zdaniem Donalda Tuska migracje do Europy są poważnym zagrożeniem, a sytuację pogarsza „sztywna” i „rozszerzająca się” interpretacja konwencji.
Gazeta wskazywała, że szef polskiego rządu pozytywnie odniósł się do rozwiązania zaproponowanego przez partię Reform UK i Partię Konserwatywną w Wielkiej Brytanii. A ta zakłada, że jeśli sygnatariusze konwencji nie mogą porozumieć się w kwestii jej zmiany, to być może warto rozważyć jej opuszczenie.
Później już na antenie TVP Info, sam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)