Tymczasowe aresztowanie jest nadużywane już od lat
Dysfunkcjonalność stosowania tymczasowego aresztowania jest na rękę rządowi i stąd ślimacze tempo prac nad reformą. Trzeba doprowadzić do zmiany podejścia sędziów do funkcji tej instytucji – twierdzi Bartosz Pilitowski, prezes Fundacji Court Watch Polska.
W Polsce mamy systemowy problem ze stosowaniem tymczasowego aresztowania. To już ostatni dzwonek na zmiany – twierdzili w rozmowach z nami eksperci ponad pół roku temu. Czy w tej sprawie cokolwiek się zmieniło?
Rzeczywiście czas mija, a zmiany nie następują. Projekty, które mają reformować przepisy w tym zakresie nadal tkwią w Sejmie. Nie uważam jednak, że ostatni dzwonek już wybrzmiał i należy odpuścić. Nie ustawałbym w staraniach, żeby tymczasowe aresztowanie w Polsce było stosowane w celu, w którym stosowane być powinno. W tej sprawie nie można się poddać i mam nadzieję, że przepisy zostaną w końcu zreformowane, ale w mądry i kompleksowy sposób.
Według szacunków resortu sprawiedliwości o blisko 15 proc. spadła w trzech kwartałach 2024 r. liczba prokuratorskich wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Skąd ten nagły spadek?
To ile wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztowania trafia do sądu zależy od prokuratorów. W raporcie Fundacji Court Watch Polska opartym na analizie danych z ostatnich 20 lat wykazaliśmy, że liczba wniosków aresztowych nie jest związana wyłącznie z liczbą popełnianych przestępstw, ale wynika także z polityki prokuratury. Uważam, że ostatni spadek liczby tych wniosków wynika ze zmiany wytycznych w prokuraturze. Prokuratorzy zostali poinstruowani...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)