Wizowy mur dla firm

Polskie firmy biją na alarm: przepisy migracyjne wprowadzone po tzw. aferze wizowej miały ukrócić patologie, a zamiast tego zablokowały dostęp do zagranicznych fachowców. Zagrożone są inwestycje.

– Nie mamy wyjścia – musimy się wspomagać pracownikami z Dalekiego Wschodu i Ameryki Południowej – mówi „Rzeczpospolitej” Michał Urzynicok, współwłaściciel firmy Zelkot, specjalizującej się w produkcji i serwisie kotłów energetycznych. Fachowcy z Filipin, Indii i Tajlandii stanowią już jedną trzecią spośród 320 pracowników firmy, ale uzyskanie wiz dla nowych kandydatów graniczy dziś z cudem. Cudzoziemcy po kilkanaście miesięcy czekają na rozmowę z...