Firmy tracą specjalistów przez nowe przepisy
Zaostrzenie procedur migracyjnych, które miało zwalczyć patologie w legalizacji pracy i pobytu cudzoziemców, uderza też rykoszetem w legalnie działające firmy. Coraz trudniej im o fachowców.
Uzyskanie wizy dla pracowników z Azji czy Ameryki Południowej zaczyna graniczyć z cudem. Cudzoziemcy po kilkanaście miesięcy czekają na wizowy slot, czyli termin rozmowy z konsulem, a część z nich w ogóle rezygnuje z przyjazdu do Polski i szuka pracy w innych krajach.
Rosnące trudności ze ściąganiem pracowników i studentów z zagranicy, w tym zwłaszcza tych z Azji i Afryki, to efekt wprowadzonych w 2024 r. zmian w polityce wizowej, znacznie zaostrzonej przez rząd Donalda Tuska w reakcji na nadużycia ujawnione po wybuchu afery wizowej pod koniec rządów PiS.
Wąskie gardło wizowe
– Zmiany, które miały na celu uszczelnienie polskiego systemu wizowego, znacząco przyczyniły się do zmniejszenia liczby składanych wniosków i w efekcie wydawanych wiz – podkreśla biuro prasowe MSZ, komentując udostępnione „Rzeczpospolitej” statystyki. Jak z nich wynika, liczba wniosków o wizę pracowniczą spadła w ubiegłym roku o ponad jedną czwartą, do 252 tys., a po trzech kwartałach tego roku zmalała do 167 tys. Jeszcze większy spadek widać w wizach dla pracowników z zagranicy; w zeszłym roku wydano je 199 tys. cudzoziemców (to o 30 proc. mniej niż w 2023 r.), a w tym roku do końca września przyznano 134 tys. wiz pracowniczych, przy czym większość z nich dostali Ukraińcy. Do pracowników z innych państw trafiło tylko niespełna 60 tys. wiz....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
