Życie z Chopinem w tle
Otwarcie tegorocznego Konkursu Chopinowskiego przypadło symbolicznie na urodziny Janusza Olejniczaka, a zakończenie – na pierwszą rocznicę śmierci pianisty.
Janusz Olejniczak zmarł 20 października 2024 r. w wieku 72 lat. Odszedł nagle. Nie doczekał kolejnego Konkursu Chopinowskiego, w którym miał – podobnie jak w poprzednich latach – zasiąść w gronie jurorów, nie dokończył prac przy filmie „Chopin, Chopin!”, w którym był konsultantem ds. muzycznych. Ostatni duży koncert, jaki zagrał, to prapremiera koncertu fortepianowego Jerzego Maksymiuka. Został on wykonany w Filharmonii Narodowej 1 września 2024 r. w ramach festiwalu „Chopin i jego Europa”.
Był nieodłącznie związany z muzyką Fryderyka Chopina i nie wypierał się tego. Pielęgnował w sobie miłość do największego z polskich kompozytorów, choć jego muzyczne fascynacje nie ograniczały się tylko do Chopina. Cenił też Beethovena, Ravela, Debussy’ego, Prokofiewa, Szostakowicza. Ale – jak zaznaczał – Chopin pozostawał dla niego poza wszelkimi kategoriami. Niektórzy pianiści po Konkursie Chopinowskim starają się jak najszybciej odejść od repertuaru kompozytora, odciąć się od niego, by uniknąć „stygmatu”. On pozostał mu wierny.
Skromny i dojrzały
Urodził się 2 października 1952 r. we Wrocławiu. Nie pochodził z rodziny muzyków, choć muzykę kochali w domu wszyscy, a niektórzy nawet amatorsko grali. Rodzice zamarzyli, że syn będzie pianistą i to marzenie się spełniło. Janusz Olejniczak rozpoczął naukę w Łodzi jako sześciolatek. Wykazywał się dużymi zdolnościami muzycznymi,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)