Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rzymskie historie

17 stycznia 1998 | Plus Minus | RS
źródło: Nieznane

PODRÓŻE PO EUROPIE

Amalgamat starożytności i baroku stanowi specyficzny urok Wiecznego Miasta

Rzymskie historie

Jeden z wielu symboli Rzymu - Pomnik Wiktora Emanuela, czyli Ołtarz Ojczyzny na przedwojennej pocztówce

ROBERTO SALVADORI

Pasą się na wilgotnych, obmywanych przez Tybr łąkach, na tle wiejskiego, zamglonego krajobrazu. Pierwszy dostrzega je siedmioletni chłopczyk z nosem przyciśniętym do zimnego okna pociągu. To bawoły o zakrzywionych rogach, śnieżnobiałe stado. Wkrótce znikną z Agro Romano, gdzie Tybr i jego dopływy (a wśród nich Aniene) wiją się pośród łagodnych pagórków. Ale zostanie w pamięci tego, kto je widział, jako świadectwo trwania Wergilego na tych bukolicznych ziemiach w połowie XX wieku.

Chłopczyk siedzi przy babce, która zabrała go ze sobą z Florencji do Rzymu na obchody Roku Świętego 1950. Pociąg przecina rytmiczne zakola przezroczystego nurtu rzeki, okolonej wierzbami i roślinnym gąszczem aż po lustro wody. Z zakola w zakole Tybr prowadzi podróżnego do Wiecznego Miasta. Gdzie zamienia się w brudny kanał, po czym wypływa posiniały. Nie do żeglugi, ani do picia (można w nim co najwyżej nabawić się leptospirozy), jak wielki wąż powoli sunie przez miasto dnem wysokiego kamiennego nabrzeża. Najbardziej malowniczy łuk zatacza w miejscu, gdzie wznosi się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1285

Spis treści
Zamów abonament