Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Już nie elita

09 lutego 1998 | Kraj | PA

U obcych armatorów pływa ponad dwadzieścia tysięcy polskich marynarzy, wielu pod tanimi banderami

Już nie elita

PIOTR ADAMOWICZ

Osiedla Zegarkowo nie można znaleźć na mapie Gdyni. Dla gdynian nazwa ta oznacza jedno z miejsc zamieszkałych przez rodziny marynarskie. Przez lata zawód marynarza należał do elitarnych, studenci szkół morskich byli obiektem westchnień i dziewczyn, i ich matek. Obecnie rzeczywistość bywa zgoła inna. Wielu marynarzy pływających pod egzotycznymi banderami godzi się na pracę za półdarmo, oszczędzając, rezygnuje z ubezpieczeń. Do dziś większość rodzin marynarzy ze statku "Leros Strenght", który zatonął rok temu na Morzu Północnym, nie otrzymała renty powypadkowej.

Zegarkowo

-- Ta nazwa wzięła się stąd, że kiedyś w Polsce nie było innych, prócz radzieckich, zegarków, marynarze przywozili do kraju zegarki zachodnie -- wyjaśnia Franciszka Cegielska, prezydent Gdyni. Z handlu zegarkami wyrosły osiedla domków marynarskich w Redłowie i Orłowie.

Pływający w polskiej flocie marynarze oprócz wynagrodzenia w złotówkach mieli jeszcze dodatek dewizowy, który pieczołowicie ciułali. Jedni zamieniali go na przykład na zegarki. Inni na towary w tzw. eksporcie wewnętrznym, które później odsprzedawali. W ten sposób...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1305

Spis treści

Nieruchomości, budownictwo

Zamów abonament