Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nos w sos

09 lutego 1998 | Nauka i Technika | KK

TECHNOLOGIA SPOŻYWCZA

Próby skonstruowania elektronicznego powonienia

Nos w sos

KRZYSZTOF KOWALSKI

Ćwierć wieku temu, już w latach 70. inicjowano próby zastąpienia ludzkiego organu węchu urządzeniem elektronicznym. Japończyk M. N. Taguchi, pracując zresztą przy realizacji rządowego programu, zbudował, opatentował i spowodował uruchomienie produkcji wykrywacza ulatniającego się gazu z domowych instalacji.

Urządzeniem zainteresowały się wówczas władze municypalne wielu aglomeracji; urządzenie przyjęło się toteż obecnie, zmodyfikowane, produkowane jest w Japonii w liczbie ponad miliona egzemplarzy rocznie. Wynalazca, zachęcony tym sukcesem, rozpoczął prace nad czujnikami wykrywającymi również inne zapachy. Nie on jeden, świat poszedł w jego ślady, stara, konserwatywna Europa także, dość powiedzieć, że w burgundzkiej stolicy Dijon pracują nad tym w tamtejszym Europejskim Instytucie Smaku.

Teoria

Zasada, w zasadzie, jest prosta: trzeba zbudować czujniki wrażliwe na tzw. chemię gazu, podobne do tych czujników zapachowych, jakie tkwią w organie powonienia człowieka czy zwierzęcia. Takie elektroniczne powonienie emituje sygnał o dowolnej, regulowanej w zależności od potrzeby intensywności i amplitudzie. Zanim sygnał ten powróci do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1305

Spis treści

Nieruchomości, budownictwo

Zamów abonament