Pułapki polskiej polityki europejskiej
Jeżeli Polska nie chce uchodzić za bardziejproamerykańską lub proniemiecką, niż jest naprawdę, to musi jasno określić swoją wizję Unii
Pułapki polskiej polityki europejskiej
K LAUS BACHMANN Mimo że Polska już od ponad pięciu lat stara się o pełne członkostwo w Unii Europejskiej, to nadal nie ma odpowiedzi napytanie, jak wyobraża sobie swoją w niej rolę. Politycy wszystkich rządów podkreślali, że Polska nie powinna wypowiadać się o swojej wizji wspólnej Europy, groziłoby to bowiem antagonizowaniem partnerów, którzy muszą dopiero decydować o przyjęciu Polski do UE.
Kilka lat temu wydawało się to dość przekonujące: niby po co polska dyplomacja miała się wypowiadać o Konferencji Międzyrządowej, o przyszłej Unii Walutowej albo o debatach nad wewnętrzną reformą NATO, skoro nie należała ani do Unii Europejskiej, ani do NATO, a ewentualne członkostwo w Unii Walutowej było bardzo odległe. Teraz jednak owo milczenie może się okazać pułapką polskiej polityki europejskiej. Kto nie ma koncepcji albo jej nie zdradza, temu bowiem można przypisać koncepcję. A wobec rzeczywiście istniejących obaw elit politycznych Europy Zachodniej co do przyszłej polityki Polski wewnątrz UE i NATO Polska od początku znajdzie się wdefensywie. Zamiast przedstawić własną wizję, będzie prostować, dementować i korygować to, co jej się będzie przypisywać w innych krajach. Będzie też skazana na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta