Czym byłby świat?
Czym byłby świat?
BRONISłAW MAJ
Tu, w Claremont, słuchając Amerykanów, Irlandczyków czy Litwinów, mówiących o swoim Mistrzu -- Miłoszu, czułem się chwilami tak, jak zapewne czuł się był Molierowski pan Jourdain, który nagle, w mocno już dojrzałym wieku, dowiedział się, że przez całe swoje życie mówił prozą. Przez całe -- no, może niezupełnie całe -- swoje życie próbowałem pisać wiersze po polsku, ioto teraz, od ludzi innych języków dowiaduję się, że jestem -- tak samo, jak moi współbracia tego samego zakonu -- "przedstawicielem polskiej szkoły poezji". Mówiąc o Miłoszu -- najważniejszym poecie światowym -- poeci różnych języków, zrespektem ipodziwem, mówią o nim także jako właśnie otwórcy, prawodawcy i jednocześnie wnikliwym obserwatorze i krytyku -- "polskiej szkoły poezji". Cóż to jest takiego owa "polska szkoła poezji" --...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta