Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Informacje

16 maja 1998 | Plus Minus | ES

Informacje

Festiwal Miłoszowski w Kalifornii

Piękne dni

ELżBIETA SAWICKA

Miasteczko Claremont leży w pobliżu molocha -- Los Angeles. Ściślej na północny wschód od Hollywood, jeśli Hollywood może tu w ogóle być jakimś punktem odniesienia. Claremont nie jest położone nad brzegiem Pacyfiku, a w głębi lądu, u podnóża pasma górskiego San Gabriel. Kalifornijskie palmy, kaktusy, sekwoje, kamelie i rośliny zwane Szczotkami do Mycia Butelek (ich czerwone kwiaty rzeczywiście do złudzenia przypominają ten przyziemny przedmiot) wyglądają nieco dziwnie na tle ośnieżonych szczytów. Ale bardzo efektownie.

Czasem przeleci koliber nie większy od trzmiela, czasem stuknie na dębie, niepodobnym do naszego, dzięcioł w niebieskiej czapeczce. Szara, wyłupiastooka wiewiórka wespnie się na palmę. Trawniki bardzo gęste, zielone. Zabudowa niska, przyjemna i funkcjonalna. Grupki studentów snują się leniwie między salami wykładowymi a biblioteką, w której cicho szemrzą komputery najnowszej generacji. Niekiedy przemknie alejką jakiś w średnim wieku biegacz w adidasach (zapewne profesor) . Prawdziwy amerykański campus uniwersytecki.

Claremont McKenna College, gdzie odbywał się festiwal Miłoszowski, istnieje nieco ponad pięćdziesiąt lat. W porównaniu z uniwersytetami europejskimi jest to więc...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1388

Spis treści
Zamów abonament