Przewrót wojskowy albo rewolucja
INDONEZJA
250 ofiar śmiertelnych pożaru supermarketu
Przewrót wojskowy albo rewolucja
OD NASZEGO SPECJALNEGO
WYSłANNIKA Z DżAKARTY
Po pięciodniowym pobycie w Egipcie prezydent Suharto wrócił wcześniej, niż planował, do Indonezji i zastał kraj zupełnie inny, niż ten, który opuszczał. Stolicę i inne wielkie miasta opanowała gorączka zamieszek, coraz to nowe grupy i organizacje domagają się natychmiastowego ustąpienia szefa państwa, a najwyżsi dowódcy wojskowi podobno przymierzają się do łagodnego odsunięcia od władzy najdłużej panującego przywódcy azjatyckiego.
W pobliżu dzielnicy chińskiej, tuż przy stacji kolejowej Kota, widziałem płonący budynek wielkiego supermarketu Sore Lima. Według informacji radiowych zginęło tam od 170--250 osób, które plądrowały wnętrze sklepu. Buchający czarny dym widać z daleka. Nie widziałem natomiast straży pożarnej, a tylko gapiów i garstkę uzbrojonych żołnierzy, starających się utrzymać tłum w bezpiecznej odległości.
Spokój pod lufami
Po "czarnym czwartku", kiedy tłumy paliły budynki, plądrowały sklepy i urządzały pogromy Chińczyków, w piątek panował względny spokój. Piątkowe popołudnie to muzułmański czas modłów -- atmosferę uśmierzyła też zwiększona obecność wojska i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta