Szokować i co dalej?
51. Festiwal Filmowy w Cannes
Szokować i co dalej?
Współczesny Hollywood potrafi robić komercyjne filmy, zalał swoją produkcją ekrany całego świata. Ale amerykańscy filmowcy niezależni i twórcy z innych kontynentów bronią się. Starają się w swoich obrazach zawrzeć jakąś prawdę o świecie i człowieku, próbują widza zaszokować. Nie jest to jednak łatwe.
Z ogromnym niesmakiem obejrzałam obraz Australijczyka Rolfa de Heera "Dance me to my song". Kiedyś mówiło się, że aby sięgnąć po Palmy i Oscary, trzeba zrobić film o ludziach nienormalnych albo przynajmniej niezrównoważonych. Z tej recepty skorzystał de Heer. Opowiedział o przykutej do wózka, sparaliżowanej, nie mówiącej, przypominającej rozedrgane zwierzątko kobiecie, która zdana jest na łaskę opiekunek zpomocy społecznej. Imoże rzeczywiście był to materiał na wstrząsający film. Ale de Heer nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta