Plama na honorze -- bez zakończenia
PLAGIAT
Następcy mogą popełniać plagiaty spokojnie. .. w kraju nikt ich nie będzie poszukiwał
Plama na honorze -- bez zakończenia
BARBARA CIESZEWSKA
Dwukrotnie, lecz bezskutecznie zbierała się ostatnio Komisja Dyscyplinarna Śląskiej Akademii Medycznej, aby ukarać Andrzeja Jendryczkę. Udowodniono mu wielokrotne popełnienie plagiatów naukowych. Komisja nie mogła orzec kary, ponieważ autor plagiatów po raz kolejny nie stawił się. Przysłał zaświadczenie lekarskie. Jest chory. Kiedy przed trzema laty po raz pierwszy zarzucono mu popełnienie plagiatu z pracy duńskich autorów, chorował blisko pięć miesięcy.
Wtedy, przed trzema laty, nie zaprzeczał, że popełnił plagiat. Okazało się, że nie musiał. Nie miało to praktycznie żadnego znaczenia. Obowiązujące prawo, ustawa o szkolnictwie wyższym, przewiduje objęcie tego czynu instytucją przedawnienia.
Tym razem udowodnionych ostatnio szesnastu plagiatów przedawnienie nie obejmuje. Komisja rozważa więc możliwość wydania werdyktu zaocznie. Rzecznik dyscyplinarny uczelni wnosi ozastosowanie najwyższej, przewidzianej w ustawie kary, czyli wydalenie z zawodu nauczycielskiego, połączone z zakazem przyjmowania do pracy w tym zawodzie.
Można by wprawdzie już dzisiaj uznać sprawę za zakończoną, bo Andrzej Jendryczko sam zwolnił się zpracy na Politechnice...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta