Polak jest byle kim
EUROPA NA PODNIEBIENIU
Człowiek jest tym, co je
Polak jest byle kim
EDMUND SZOT
Jedzenie powinno służyć przede wszystkim temu, a by konsument mógł jeść (to znaczy i żyć) jak najdłużej. A skoro, by istnieć, człowiek jeść musi, dobrze byłoby, aby obowiązek ten mógł spełniać z przyjemnością, a nawet rozkoszą. Gdyby do spożywanych pokarmów podejść filozoficznie, można zauważyć, że po wchłonięciu ich przez człowieka stają się nim samym. Tak więc jest wiele prawdy w stwierdzeniu, że "człowiek jest tym, co je", choć i tego odkrycia nie należy rozumieć zbyt dosłownie. Wszak w tym ujęciu najbardziej "ludzki" byłby ludożerca. Gdyby jednak uznać to stwierdzenie za prawdziwe, można by dojść do wniosku, że Polak jest właściwie byle kim. Bo przeważnie je byle co. A, jak zauważył satyryk, człowiek, który byle co je, także byle co potem mówi.
Nie to i nie tyle
O tym, że ludzie odżywiają się w Polsce niewłaściwie, świadczy m. in. przeciętna długość ich życia. Statystyczny Polak żyje o kilka lat krócej niż Japończyk czy Norweg i nikt nie może zaprzeczyć, że ma to także związek ze sposobem naszego odżywiania się. Jemy nie to, co powinniśmy, i nie tyle, ile powinniśmy (jedni za mało, drudzy za dużo) . Co do tego zresztą, co się powinno jeść, zdania są tak rozbieżne, że nikt nie powinien...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)