Przy wulkanie
ZBOKU
Przy wulkanie
STEFAN BRATKOWSKI
Rosyjski sejsmograf polityczny znów tańczy, wulkan znów dymi, giełdy histeryzują. Zdawało się, że starczy parę jeszcze transzy, poklepie się wulkan uspokajająco, nieco uszczelni strefy buforowe, i jakoś to będzie. Nikogo nie zaniepokoiło, kiedy Grigorij Jawlinskij, jeden zmądrzejszych ludzi Rosji, wytknął Polakom, że niepotrzebnie kamuflują rzeczywiste motywy przystąpienia do NATO -- bo lepiej byłoby i dla Rosji, gdyby otwarcie powiedzieli, że się jej obawiają, jej nie kontrolowanych dowódców wojskowych inieobliczalnych polityków.
Wdzisiejszym, postimperialnym, dziwnym świecie Rosji dynamizm i skalę wykazuje to, co ma związek z mafią lub strukturami wjej stylu; wybiera się częściej przez odstrzał niż przez mianowanie; broni bez kontroli starczyłoby na domową wojnę światową, aprędzej niż rakiety mogą odpalić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta