Dwadzieścia świec izapas soli
Tydzień w Moskwie: straty, zyski inadzieje
Dwadzieścia świec izapas soli
KAROL WRUBEL
zmoskwy
Piątek, 11 września
Taksówka z moskiewskiego lotniska Szeremietiewo do centrum kosztuje dziś co najmniej 50 dolarów. Czasem, kiedy przylatuję do Moskwy, żal mi płacić tak dużo, zwłaszcza że za kilka rubli można dojechać do centrum mikrobusem firmy "Avtolajn". Tylko skąd wziąć tych kilka rubli? Bank Most wsali odpraw celnych jest zamknięty na głucho. Okienka banku w sali przylotów ozdabiają duże napisy: "Brak rubli". Przypominam sobie jeszcze jeden punkt wymiany obok wjazdu na parking. Ale tam też dolary tylko sprzedają.
Przez cały ten czas, kiedy krążę po lotnisku, za plecami mam dwóch taksówkowych naganiaczy. "Nigdzie nie ma rubli - śmieją się ze mnie. - Lepiej pojedź znami, szybko iniedrogo". Nie poddaję się. Wracam do banku wsali przylotów. Po kilku minutach żartów udaje mi się uprosić panienkę wokienku. "Choroszo - zgadza się łaskawie - mogę ci wymienić 5 dolarów". Dostaję 60 rubli, bilet na mikrobus kosztuje 8. Mam jak dojechać do centrum.
Kiedy docieram do domu, Nelli Wasiljewna, gosposia moich gospodarzy, myjąc naczynia w kuchni, słucha w radiu przemówienia Jewgienija Primakowa. Za chwilę w Dumie odbędzie się głosowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta