Prawdziwe życie rodzi się dwa razy
Prawdziwe życie rodzi się dwa razy
KRZYSZTOF RUTKOWSKI
1.
Jakob Boehme powtarzał w "Sygnaturze rzeczy" hermetyczną maksymę Paracelsusa ze "Szmaragdowego stołu": "To co na dole jest tym co na górze, i to co na górze jest tym co na dole". Z Boehmem obcuję blisko, coraz bliżej. Z powodu Mickiewicza, który rozczytywał się w nim od młodości i uznał -- podobnie zresztą jak Hegel -- za największego filozofa, ale też z powodów nazywanych osobistymi. To słowo nieco mi doskwiera, bo nie potrafię dzielić życia na plastry iwszystko, co robię -- to dowód osobisty na cudowną grozę lotu na najwyższych obrotach, do końca. Dopóki starczy sił.
Na cudowną wystawę samolotów z okazji stulecia francuskiego Aeroklubu pognałem na Pola Elizejskie przed świtem, wylądowawszy na Roissy. Boehmego kocham od niedawna, samoloty -- od dziecka. Marzyłem, by zostać pilotem myśliwskim. Kleiłem modele. Wybieram trasy zprzesiadkami, by startować i lądować jak najczęściej. Wolę mcdowelle-douglasy od airbusów i boeningów, bo mniejsze i chętniej bujają. Kiedy samolot odkleja się od ziemi -- liczę, że lot potrwa wiecznie.
2.
Na Polach Elizejskich rozsiadło się kilkadziesiąt maszyn,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta