Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Otwierają się wrota do piekielnych poczynań

31 października 1998 | Kultura | ŁG

Stanisław Lem, pisarz: Im więcej rzeczy jest możliwych, tym etyka ma więcej problemów

Otwierają się wrota do piekielnych poczynań

: Wyrażę chyba nie tylko własny, ale także wielu czytelników, żal pytając, dlaczego całkowicie zaprzestał pan uprawiania beletrystyki? Dla polskiej literatury to wielka strata.

STANISŁAW LEM: W rolnictwie nie należy uprawiać monokultury, tylko stosować płodozmian, i podobnie jest w literaturze. Moja decyzja nie była spowodowana brakiem pomysłów, lecz poczuciem, że konieczna jest jakaś odmiana. Dlatego zacząłem pisać felietony do "Odry", "Tygodnika Powszechnego", miesięcznika komputerowego "PC Magazine" i wielu czasopism ukazujących się za granicą. Faktem jednak jest, że wiele osób przyzwyczaiło się do tego, że piszę zmyślone historie. I tak pewne amerykańskie czasopismo, które zwróciło się do mnie z prośbą, żebym napisał o powstawaniu sztucznej inteligencji, odrzuciło tekst. Napisałem esej o tym, że sztuczna inteligencja to tor zprzeszkodami, że jesteśmy od tego bardzo daleko i w punktach podałem wszystkie trudności z tym związane. Czego innego oczekiwali od autora "Bajek robotów". Komputerami czy symulacją mózgu interesowałem się od dawna. Pewne moje koncepcje, które przyoblekałem w szaty literatury science fiction i prawie nikt ich...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1532

Spis treści
Zamów abonament