Zakładnicy Fidela
KUBA
W noc sylwestrową 1958 rokudyktator Fulgencio Batista uciekł z Hawany. Do miasta wkroczyli partyzanci. Rozpoczęła się era Castro.
Zakładnicy Fidela
MAŁGORZATA TRYC-OSTROWSKA
Tłum wykrzykiwał jego imię: Fidel! On patrzył z rozczuleniem, ale także z odrobiną niepokoju, na defilującą przed nim zbieraninę: dzieci, traktory, wieśniaków wymachujących aktami nadania ziemi, które sam im wręczył. Gdy zabrał głos, tłum ucichł. -- Fidel jest tylko krótkim momentem w historii Kuby. Walczyliście o wolność, nie o imię -- mówił. Tłum się oburzył. -- Kochamy Cię Fidel!
Tak opisała swoje pierwsze spotkanie z Castro i jego rewolucją Francoise Sagan, specjalna wysłanniczka francuskiego tygodnika "L'Express". Krótki moment, o którym mówił Fidel, trwa 40 lat i nawet najbardziej zagorzali wrogowie kubańskiego przywódcy przestali się łudzić, że jego dni są policzone, a reżim dogorywa.
W okresie, w którym po drugiej stronie Cieśniny Florydzkiej zmieniło się 9 prezydentów, Fidel przeżył inwazję w Zatoce Świń, kryzys rakietowy, dziesiątki nieudanych zamachów CIA na jego życie, 36 lat amerykańskiego embarga, rozpad bloku socjalistycznego w Europie i Związku Radzieckiego, związaną z tym zapaść gospodarczą na Kubie i jej polityczną izolację.
Jego broda się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)