Człowiek z bagien
JACEK KRZEMIŃSKI
ZDJĘCIA MACIEJ SKAWIŃSKI
Nazywają go "Królem Biebrzy". Posiadłość Krzysztofa Kaweńczyńskiego "Sucha Barć" to jedyna zamieszkana na stałe zagroda w Budach, przysiółku, który przycupnął na kępach biebrzańskich bagien. Kaweńczyński, rodowity warszawiak, były antykwariusz, żyje sam. Tropi wilki, podchodzi łosie, podpatruje ptaki, oprowadza po bagnach zagranicznych ornitologów.
Połowę życia spędził w Warszawie, ale odnalazł się dopiero wśród bagien nad Biebrzą. Z jego drewnianej chaty do sklepu jest 12 kilometrów, do asfaltowej drogi też daleko. Podwórze oświetla lampami naftowymi, często pierze na tarze, wodę przynosi ze studni i podgrzewa ją na piecu, kąpie się w blaszanej balii. Teraz dla większej wygody robi łazienkę z natryskiem w szałasie z trzciny. Urządził też saunę na wzór rosyjskiej bani, z metalową beczką wypełnioną kamieniami, wiszącą nad paleniskiem. Pralkę i telewizor schował głęboko w szafie, bo ich nie używa. Lodówkę wyrzucił, spiżarnię ma w piwnicy. Mówi, że żyje się tu prawdziwiej niż w mieście, gdzie człowiek człowieka blisko, a każdy dla każdego jak obcy.
- Mój najbliższy sąsiad, leśniczy Cieśliński, mieszka dwa kilometry stąd, z drugiej strony sąsiadów mam jeszcze dalej. Jak ludzi mało, to łatwiej im się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)




