Paryż Majów
HONDURAS - COPAN
Paryż Majów
MONIKA ROGOZIŃSKA
Nazwano to miasto Atenami Nowego Świata, a jego mieszkańców Grekami Ameryki. Archeolodzy, zaskoczeni urodą i bogactwem znalezionej tam sztuki, zawołali, że to Paryż Majów. Jako jeden z najznakomitszych klejnotów kultury zostało wpisane na Listę Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. 160 lat temu słynny podróżnik John Lloyd Stephens, płacąc 50 dolarów za 27 km kw. dżungli "zaśmieconej" rozsypującymi się ruinami świątyń, piramid, pomników i pałaców, przeczuwał, że kupuje sanktuarium, miasto święte dla Ameryki Środkowej. Wówczas nazwał je Niezgłębioną Tajemnicą.
W Copan w Hondurasie, do dziś pełnym zagadek i tajemnic mieście Majów, byłam dwukrotnie w listopadzie, już po przejściu huraganu Mitch.
List pierwszego Europejczyka, który dotarł w 1576 r. do Copan, nie wzbudził zainteresowania króla hiszpańskiego. Relacja podwładnego objeżdżającego trudno dostępne tereny wicekrólestwa Nowej Hiszpanii, zwane w ówczas kapitanią generalną Gwatemali, która donosiła o znalezieniu ruin w okolicy zamieszkanej przez pięć rodzin, nie rozbudziła pożądania konkwistadorów poszukujących
Eldorado, krainy ze złota. O ruinach zapomniano na trzy wieki.
Kamienne ucho i oko
Dopiero...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)