Dwie twarze Henryka Goryszewskiego
Zawsze byłem pragmatykiem, tylko nie umiałem nim być. Popełniałem błędy w prezentowaniu siebie samego -- mówi obecny przewodniczący Komisji Finansów Publicznych.
Dwie twarze Henryka Goryszewskiego
MA
ł
GORZATA
SUBOTIa
Jeśli inteligencja to zdolność przystosowania, a tak brzmi jedna z definicji, to Henryk Goryszewski jest wysoce inteligentny. Potrafił radykalnie zmienić swój polityczny wizerunek; potrafił też zabezpieczyć się finansowo. -- Dwa razy odchodziłem z funkcji państwowych bez zabezpieczenia, kolejny raz tego błędu już nie popełnię -- odpowiada dzisiajpytany o pracę w swoich dwóch kancelariach prawnych. Odkobry do państwowca
"W dzieciństwie koledzy nazywali mnie kobrą, bo jak kobra atakuję znienacka" -- o świadczył nieco zaskoczonym dziennikarzom wicepremier Henryk Goryszewski. "Nawet kobra jak dostanie po ogonie, to zmądrzeje" -- tak wyjaśniał swoją metamorfozę pięć lat później, w 1998 roku.
Jeszcze siedem, osiem lat temu niewiele osób o nim słyszało. Dopiero po pięćdziesiątce wszedł w życie publiczne. Śmieszył, a czasami przerażał. Ideologiczny radykał. Polityk z vis comica, czyli Kobra-Goryszewski -- bo tak o nim jeszcze do niedawna mówiono -- zmienił skórę. Stał się politykiem umiarkowanym, którego nawet...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta