Nienawiść w oczach sąsiadów
Władze w Budapeszcie obawiały się napływu uchodźców z Jugosławii. Na razie jednak na granicy jest spokojnie. Na sile przybiera tylko antywęgierska propaganda.
Nienawiść w oczach sąsiadów
ANDRZEJ NIEWIADOWSKI
z szegedu
Jeśli Jugosławia zaatakuje Węgry, to jesteśmy przygotowani do obrony kraju -- twierdzi dowódca straży pogranicznej, płk Attila Krisan. -- Granicę o długości 170 km będzie dodatkowo strzegło 1000 żołnierzy. W razie serbskiego odwetu damy sobie radę -- zapewnia.
Na pierwszy posterunek natykam się kilkaset metrów przed przejściem granicznym w Röszke. Rośli żołnierze z automatami w rękach starannie kontrolują samochód. Po serii pytań mogę podjechać pod budynek przejścia.
Po drugiej stronie, kilkadziesiąt metrów dalej, zamknięty szlaban i serbskie posterunki. Kilka osób, dźwigając torby, idzie powoli w moim kierunku. Są już po stronie węgierskiej. Kobieta niesie dziecko na ręku.
-- Bombardują nas co noc. Cała moja rodzina została w domu. Ale ja mam małe dziecko. Boję się. Jadę do znajomych -- mówi 30-letnia kobieta.
-- Bombardują nas, bo się boją! Ale w końcu muszą wyleźć z tych swoich samolotów. I wtedy damy im popalić skur. .. Nie, ja nie uciekam, mam tu narzeczoną -- zapewnia smagły chłopak. -- Ja tam wrócę!
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta