Gwiazdy sportu: Venus i Serena Williams
FOT. (C) AP
W kobiecym tenisie nie było jeszcze takiej pary. Dwie nastoletnie siostry, wychowane bez treningowych kontaktów z rówieśniczkami, weszły z hukiem w świat wielkiego zawodowego sportu i w ciągu kilkunastu miesięcy, zgodnie z zapowiedzią ojca, awansowały do elity. Od końca lutego do końca marca wygrały cztery turnieje cyklu WTA Tour. W Key Biscayne na Florydzie po raz pierwszy zagrały ze sobą w finale. Wygrała Venus, ale młodsza o 15 miesięcy Serena nie jest wcale gorsza. Po drodze pobiły wszystkie najlepsze na świecie, łącznie z nr 1 - Szwajcarką Martiną Hingis.
Poproszono kiedyś, by scharakteryzowały się wzajemnie. Venus po namyśle powiedziała: "Serena dobrze wie, czego chce. Gdy jest speszona, to dlatego, że chce być speszona. Gdy szaleje, to z pewnością dlatego, że chce tak robić. Lubi się bawić i opowiadać kawały. Przez to czasami doprowadza mnie do szału, gdy gramy w parze deblowej". Słuchająca tego młodsza Williamsówna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta