Kilka łyków brudnej wody
W obozie w Kakumie żyje 72 tysiące osób z kilkudziesięciu plemion
Kilka łyków brudnej wody
Kakuma leży na wypalonej słońcem równinie, porośniętejrachitycznymi, kolczastymi krzewami. Przepływająca przez tę miejscowość rzeka Tarach wyschła. W spękanymkorycie rzeki zebrali się ludzie. Z prowizorycznych studni od czasu do czasu udaje się im zaczerpnąć trochę brudnej wody.
Problemy z wodą mają nie tylko pierwotni mieszkańcy Kakumy, należący przede wszystkim do plemienia Turkana z północno-zachodniej część Kenii. W latach 90. obok Kakumy wyrosło rozległe osiedle, zamieszkałe przez dziewięć narodowości i kilkadziesiąt plemion z całej Afryki. To obóz dla uchodźców z sąsiednich, ogarniętych wojnami domowymi państw. Założony w 1992 roku, liczy wtej chwili 72 tysiące mieszkańców. Co miesiąc przybywa prawie tysiąc następnych.
Niespokojnie przy studni
"Obóz został założony z myślą o uchodźcach z Sudanu -- mówi Saber Azam, dyrektor obozu w Kakumie z ramienia ONZ-owskiego Wysokiego Komisarza do Spraw Uchodźców. -- Właśnie uchodźców z Sudanu mamy tu najwięcej, ale są i z Etiopii, Somalii, Ugandy, Kongo, Rwandy, Burundi, Erytrei, a także ośmiu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta