Szansa dla Rosji
KOSOWO
Szansa dla Rosji
SłAWOMIR POPOWSKI
W ponad miesiąc od rozpoczęcia nalotów NATO na Jugosławię, ciągle nie widać zwycięzcy. Sytuacja zmienia się każdego dnia i choćby dlatego trzeba brać pod uwagę każdy, nawet najmniej prawdopodobny scenariusz. To założenie podstawowe.
Z pozoru wydawałoby się, że w tej fazie konfliktu w najlepszej sytuacji jest Rosja. Sojusz podjął interwencję w Jugosławii bez pytania Moskwy o zdanie, a nawet mimo jej sprzeciwu. Co więcej, nie pytał o zgodę Rady Bezpieczeństwa ONZ, właśnie dlatego, iż obawiał się rosyjskiego weta. Ale to już przeszłość. Kiedy stało się jasne, że operacja potrwa znacznie dłużej niż wydawało się na początku -- ton wypowiedzi polityków zachodnich uległ zasadniczej zmianie. Niemal z dnia na dzień, Amerykanie, Niemcy i Brytyjczycy, nie mówiąc już o Francuzach -- zaczęli publicznie dowodzić, że konfliktu kosowskiego nie da się rozwiązać bez udziału Rosji. W Waszyngtonie zaczęto mówić o "konstruktywnych próbach" rosyjskiej mediacji, a Javier Solana w liście opublikowanym na łamach dziennika "Kommiersant Daily" ubolewał nad zerwaniem przez Rosję współpracy z NATO (z powodu nalotów) i deklarował, że sojusz w każdej chwili gotów jest ją wznowić. "Wzywam Rosję, by uczyniła to samo" -- apelował.
Czym to wytłumaczyć?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta