Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czterech wyrwie naród z letargu

11 grudnia 1999 | Kraj | BW PA

ROZMOWA

Lech Wałęsa, pierwszy przewodniczący NSZZ "Solidarność" i były prezydent RP

O propozycji Lecha Wałęsy

Czterech wyrwie naród z letargu

LECH WAŁĘSA: - I co, zaskoczyłem ich? Myśleli, że dowalę... A miałem zamiar uderzyć ze wszystkich dział. Ale nie w "Solidarność", tylko w zło, które gromadzi się na obrzeżach działalności związku, pod płaszczykiem "S". Oceniając sytuację w Polsce jako gorzej niż źle, postanowiłem jednak nie atakować i przedstawić pomysł, jak z tego wyjść. I tu zaskoczyłem ich swoją propozycją w sprawie wyborów. Mam nadzieję, że obaliłem koncepcję jedynego kandydata w I turze. Najbardziej niedobrą, gwarantującą przegraną już w tej turze.

Nie ma teraz takiego kandydata, który ma szansę wygrać z Kwaśniewskim. Jeden kandydat przegra.

Moja koncepcja jest dobra. Ustalimy, że uderzamy razem. Umówimy się, że nie atakujemy siebie. Powołamy specjalną komisję, która będzie tego pilnowała. Ustalamy, że obojętnie kto przechodzi, reszta musi go poprzeć i włączyć się w jego kampanię przed II turą.

Jak weźmiemy się za Kwaśniewskiego w trzech, czterech, to go zwyciężymy. Jeden nie da rady. Jak podejdziemy do niego wspólnie, pokażemy słabości, że nic nie robi, będzie efekt.

Po pierwsze razem będziemy mieli więcej czasu antenowego niż on. A więc cztery do jednego....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1877

Spis treści
Zamów abonament