Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Życie śmiechu warte

11 grudnia 1999 | Sport | KW

EMIL ZATOPEK

Polityka nigdy nie była moją pasją, ale wielokrotnie bywałem w nią zamieszany

Życie śmiechu warte

KRZYSZTOF WYRZYKOWSKI

("L'Equipe")

Spośród wielu znakomitych lekkoatletów, którzy znaleźli się w czołówce najwybitniejszych sportowców mijającego wieku, Emil Zatopek zajmuje poczesne miejsce. Zawsze marzyłem o tym, by go spotkać, choć widziałem go tylko raz, na stadionie warszawskiej Legii, bodajże w 1955 roku, kiedy to rywalizował, o ile mnie pamięć nie myli, z Węgrem Iharosem i naszymi Chromikiem i Grajem.

Siedem lat wcześniej zdobył swój pierwszy złoty medal olimpijski w Londynie w biegu na 10 kilometrów, a w Helsinkach w 1952 roku ustanowił niebywały rekord trzech olimpijskich sukcesów w biegach na 5 km, 10 km i w maratonie. Osiemnaście razy poprawiał rekordy świata w biegach od 5 do 30 km, a swą karierę zakończył w San Sebastian, stolicy hiszpańskich Basków, w 1958 roku. Emil i Dana Zatopkowie - ona, mistrzyni olimpijska w rzucie oszczepem w 1952 roku i srebrna medalistka z Rzymu osiem lat później - byli dla siebie stworzeni. Bo jakże mogłoby być inaczej, skoro oboje urodzili się... tego samego dnia, 19 września 1922 roku.

Dziś państwo Zatopkowie mieszkają w praskiej dzielnicy Troja, vis-a-vis Ambasady Meksyku, na ulicy Nad Kazankou, skąd rozpościera...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1877

Spis treści
Zamów abonament