Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sędzia nie może być automatem do orzekania

03 stycznia 2000 | Prawo | LG

ROZWAŻANIA

Lech Gardocki, pierwszy prezes Sądu Najwyższego

Sędzia nie może być automatem do orzekania

Coraz częściej słyszy się, że nowy kodeks karny jest zbyt łagodny i przez to sądy wymierzają przestępcom zbyt niskie kary. Najczęściej są to głosy tzw. zwykłych ludzi, wypowiadających się w związku z konkretną sprawą. Na ogół chodzi o bulwersujące opinię publiczną okrutne zabójstwo. Pojawia się tu na nowo problem właściwie odwieczny, mianowicie, w jakim stopniu ustawodawca, tworząc przepisy karne, a zwłaszcza określając kary grożące za poszczególne typy przestępstw, powinien kierować się głosem opinii publicznej.

Profesor Juliusz Makarewicz, główny twórca pierwszego polskiego kodeksu karnego z 1932 r., napisał kiedyś, że gdyby ustawodawca zawsze szedł za głosem ludu, to zapewne do tej pory palilibyśmy czarownice na stosie. W tym twierdzeniu najwybitniejszego polskiego teoretyka prawa karnego, które Makarewicz celowo oczywiście wyostrzył, zawiera się słuszne spostrzeżenie, że opinia publiczna zawsze opowiada się za surowym karaniem. W państwie demokratycznym nie można jej lekceważyć. Nie można jej jednak również bezkrytycznie przyjmować, bo rezultatem będzie prawo drakońskie lub nieracjonalne.

Ale postulaty zaostrzenia kar wysuwają również elity polityczne, a także, chociaż rzadziej, kręgi naukowe. Mój kolega uniwersytecki...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1894

Spis treści
Zamów abonament