Harrison wyszedł ze szpitala
Harrison wyszedł ze szpitala
W sobotę, 1 stycznia, George Harrison opuścił szpital. Kilka dni wcześniej muzyk i jego żona Olivia zostali zaatakowani we własnym domu w Henley, w zachodniej części Londynu, przez napastnika, który ominął całą ochronę budynku.
Po długiej walce Harrisonom udało się obezwładnić mężczyznę, który jednak zdążył zadać eks-Beatlesowi kilka ciosów 18-centymetrowym nożem. Olivia doznała mniej poważnych obrażeń. W sobotę stan Harrisona był na tyle dobry, że lekarze zdecydowali się wypisać go ze szpitala. Gwiazda popu wróciła do swojej rezydencji. Rzecznik prasowy Harrisona, zapytany, jak jego klient spędził sylwestra, odparł: "Cóż, w szpitalach raczej się nie bawi".
Tymczasem napastnik, 33-letni Michael Abram, pochodzący z Liverpoolu ojciec dwojga dzieci, został oskarżony o usiłowanie morderstwa i umieszczony w szpitalu psychiatrycznym w swoim i Harrisona rodzinnym mieście. Pozostanie tam do 11 lutego. B.H./PAP