Przez wiry Niagary po szczęście
Amerykańskie marzenie za cenę życia
Przez wiry Niagary po szczęście
TADEUSZ WÓJCIAK
z Buffalo
W maju 1987 roku 31-letni wówczas Ryszard Kucharski, nauczyciel wychowania fizycznego z Gdyni, któremu odmówiono wizy USA, przyjechał do Kanady. W Niagarze kupił bilet na stateczek wożący ludzi kanionem granicznej rzeki. Gdy statek minął już słynne wodospady amerykańskie, Kucharski skoczył z pokładu w nurt rzeki na oczach oniemiałych z wrażenia pasażerów oraz niezliczonej publiczności, obserwującej zdarzenie z obu brzegów kanionu. Żywy i w dobrym zdrowiu wyłonił się z topieli na skałach wymarzonej Ameryki, z których zdjęli go agenci urzędu ds. imigracji i naturalizacji (Immigration and Naturalization Service - INS).
Opowiadał, że jest w posiadaniu wojskowych sekretów na sprzedaż, a marzeniem jego życia jest służba w armii amerykańskiej. Jednak największe wrażenie wywarły jego umiejętności pływackie. Nikt przed nim nie skoczył do Niagary w miejscu, gdzie wiry nawet pniem drzewa potrafią obracać przez kilka godzin. Wybaczono mu nielegalne przekroczenie granicy, w końcu otrzymał "zieloną kartę", a potem wtopił się gdzieś w Amerykę.
Śmierć pod kołami pociągu
Rzeka Niagara, w połowie której znajdują się najsłynniejsze wodospady świata,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta